Dziś kolejna recenzja moich skarbów...a mianowicie cieni Inglot których jestem od niedawna wielką fanką.
Uwielbiam zarówno te prasowane jak i te sypkie, aczkolwiek wiadomo że przy sypkich trzeba bardziej uważać i wymagają poświęcenia większej uwagi.
Opis Producenta: Intensywne pigmenty do powiek, dostępne w wielu kolorach. Posiadają stabilne barwniki i luminooptyczne pigmenty, dzięki którym dostosowują się do źródła światła. Możliwe aplikacje: na sucho i na mokro.
Ja od siebie dodam tylko tyle, że cienie są świetne i zapraszam do oglądnięcia swatchy.
Pozdrawiam.
|
Od lewej nr: 14, 17, 22, 32 |
|
Góra bez bazy, na dole nałożone na Duraline. |
|
Od lewej nr: 37, 39, 49, 52. |
|
Góra bez bazy, na dole nałożone na Duraline. |
|
Od lewej nr: 61, 65, 85. |
|
Góra bez bazy, na dole nałożone na Duraline. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz