Witajcie.
Dziś chciałam Wam pokazać moją nową paletkę potrójnych cieni Avon Diamante Purple. Tak jak z paletki Neutral Haze jestem mega zadowolona tak co do tej mam mieszane odczucia...tzn. fiolety są boskie i pięknie podbiją kolor moich zielonych oczu (niedługo pokażę Wam makijaż) ale ten najjaśniejszy cień to jakaś pomyłka jak dla mnie...nie da się go nabrać ani na pędzel ani na pacynkę...a jak się już coś nabierze to jest to sam brokat....Na zdjęciu poniżej jest nałożony na rękę z Duraline w solidnej ilości, natomiast fiolety są nałożone na suchą rękę prosto z paletki.
Dokładne kolory również innych paletek możecie zobaczyć u Karoliny Tutaj
Fiolety są piękne...skradły moje serce tylko ten "srebrny" jakiś taki nijaki. Nie wiem, może muszę mu poświęcić więcej uwagi.
Dajcie znać czy znacie te paletki potrójnych cieni, a może macie i co Wy o nich sądzicie.
Pozdrawiam. Buziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz